Ferrari opóźnia kolejne elektryczne auto, ale konkurencja nie śpi. BYD właśnie rozpoczął dostawy luksusowego supersedana BYD Yangwang U7 z 1300-konnym napędem. Chiński producent rzuca wyzwanie markom premium, oferując osiągi Ferrari za połowę ceny. Czy europejskie legendy są gotowe na taką konkurencję?
Ferrari przesuwa premierę swojego drugiego samochodu elektrycznego co najmniej do 2028 roku. Powód? Zbyt małe zainteresowanie elektrycznymi sportowymi modelami. W tym samym czasie chiński BYD wprowadza na rynek Yangwang U7. To luksusowy elektryk z czterema silnikami i technologią przyszłości.
Chiński supersedan BYD Yangwang U7 kontra europejskie legendy
Yangwang U7 to pierwszy luksusowy sedan BYD z napędem elektrycznym, rozwijający aż 1287 KM. Cztery silniki zapewniają przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 2,9 sekundy. Bbateria o pojemności 135,5 kWh pozwala przejechać nawet 720 km (CLTC). To wartości, które zawstydzają wiele europejskich supersamochodów. Całość została zamknięta w nadwoziu o długości ponad 5,2 metra, czyli większym niż Porsche Panamera.
Wnętrze zaprojektowano z rozmachem. Centralny ekran ma 12,8”, ekran kierowcy 23”, a pasażerowie z przodu i z tyłu mają własne 6″ wyświetlacze. Kokpit wykorzystuje sztuczną inteligencję DeepSeek AI i oprogramowanie DiLink. System wspomagania jazdy „God’s Eye A” łączy lidary, radary, kamery i czujniki ultradźwiękowe. Auto obsługuje jazdę autonomiczną, parkowanie automatyczne i inteligentne funkcje. W skrócie, full wypas.
Nie zabrakło też systemu zawieszenia Disus-Z, który pozwala „tańczyć” i podskakiwać nad przeszkodami. Wszystko to dostępne jest już od 628 000 CNY. Z kolei czteroosobowa wersja kosztuje 708 000 CNY. Kwoty po obecnym kursie przeliczają się na 325 000 PLN oraz 365 000 PLN. Dla porównania: najtańsze Ferrari kosztami przekracza 2 miliony „polskich cebulionów”. BYD oferuje więc osiągi supersamochodu w cenie BMW serii 5.
Ferrari zwleka, a BYD wykorzystuje sytuację
Ferrari planuje premierę swojego pierwszego elektrycznego modelu dopiero 9 października. Jego cena osiągnie ponad 500 000 EUR. Mowa o ekskluzywnym projekcie skierowanym jedynie do najbardziej zamożnych klientów. Drugi model EV marki pojawi się najwcześniej w 2028 roku i będzie nieco bardziej dostępny. Mimo to Ferrari zamierza wyprodukować tylko 5–6 tysięcy sztuk w ciągu pięciu lat.
W tym samym czasie chiński BYD już dostarcza luksusowe elektryki w dziesiątkach tysięcy egzemplarzy rocznie. Marka dynamicznie rozwija ofertę i zdobywa rynek, korzystając z przewagi technologicznej i niższych cen. Yangwang U7 wyceniono na mniej niż jedną szóstą ceny Ferrari, oferując przy tym porównywalne osiągi. Taka strategia może poważnie zachwiać pozycją tradycyjnych graczy w segmencie premium.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Chiny tworzą auto za autem coraz nowsze firmy a Polacy nie potrafili ani jednej marki przywrócić. Junaka wykupili Chińczycy, ale mamy Rometa.
I mnóstwo kasy poszło na ten wałek izera izraela.